Czy musimy bać się kryzysu ekonomicznego?

Kryzys ekonomiczny zawsze spędzał sen z powiek wielu ekonomistom. Szczególnie ten wywołany krachem na giełdzie w USA w 1929 roku. Według szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde wzrost publicznego i prywatnego zadłużenia doprowadzi do takich następstw. Niewiele jednak krajów uczy się na błędach. Ostatni największy kryzys ekonomiczny spotkał USA, Grecję oraz Islandię. Bill Gates przewiduje kolejny w tym roku.

Negatywne skutki kryzysu
Kryzys ekonomiczny odbija się najbardziej na obywatelach państw. Warto przypomnieć sobie sytuację w Grecji, gdy kryzys doprowadził do niewypłacalności, a wśród mieszkańców państwa zagościła bieda. Szczególnie dotyczyło to osób, które przetrzymywały środki finansowe w bankach. Załamanie gospodarki powoduje wiele negatywnych skutków:
- globalny wzrost bezrobocia,
- ubóstwo w całym społeczeństwie,
- spadek produkcji przemysłowej.

Reakcja łańcuchowa
 Grecja stanęła na skraju bankructwa poprzez dług publiczny przekraczający 80 procent PKB. Państwo w celu ratowania się zwiększa podatki oraz stopy procentowe kredytów. Obywatele tracą zaufanie do banków, a co za tym idzie wiele z nich jest zamykana. Prowadzi to do nierentowności zakładów pracy, w które banki inwestowały. Po zamknięciu przedsiębiorstw wiele ludzi traci pracę, co wpływa na ubóstwo rodzin. Czynnik psychologiczny doprowadza obywateli do depresji i samobójstw(widoczne bardzo w przypadku sytuacji związanej z frankiem szwajcarskim). Rodziny nie mają pieniędzy, przez co kupują mniej. Z powodu braku popytu upadają kolejne firmy.

Co powoduje powstanie kryzysu?
Najszybszą oceną zbliżającej się katastrofy jest w szczególności:
- spadek wartości spółek na giełdach,
- spowolnienie gospodarki oraz powiększający się dług publiczny i prywatny,
- inflacja, która zmniejsza siłę nabywczą pieniądza,
- obniżane stóp procentowych, co zachęca do większego zadłużania się obywateli.
Jest wiele różnych przyczyn, a jedną z nich może być również utracenie tradycji i wartości takich jak rodzina. Doprowadza to do spadku przyrostu naturalnego. Przez starzejące się społeczeństwo brakuje siły roboczej, co automatycznie prowadzi do załamania gospodarki.

Unia Europejska doprowadzi do kryzysu międzynarodowego
Mimo stabilności waluty Euro i całego systemu unijnego Unia Europejska może w szybki sposób doprowadzić do załamania ekonomicznego wielu państw. Wiąże się to głównie z takimi czynnikami jak napływ uchodźców, Bretix oraz nierozwiązany spór na Ukrainie. Największe ryzyko niesie ze sobą Prezydent Francji wprowadzający reformy związane z gospodarką. Nie przyjmuje on w swoim myśleniu istoty mniejszych i mniej wpływowych państw, również Polski. Mimo przynależności do UE nie będą miały żadnego znaczenia, co wpłynie na zmniejszenie PKB oraz zastoju w rozwoju gospodarczym. Kolejnym czynnikiem może stać się prezydent Macron. Jeśli jego reformy nie przyniosą pożądanego efektu, dotychczasowa władza upadnie. Doprowadzi to do kryzysu na całym świecie.

Jaki wpływ na kryzys mają Chiny?
Chiny były stabilnym państwem z oszczędnościami. Jednak i u nich dług publiczny wzrósł od 2009 ze 141 do 257 procent w stosunku do PKB. Od dłuższego czasu kraj korzysta z zaoszczędzonych środków, które ulegają szybkiemu wyczerpaniu. Z powodu sytuacji ekonomicznej zostały podniesione stopy procentowe, które negatywnie wpływają na obywateli. Zubożenie mieszkańców pociągnie za sobą reakcję łańcuchową. Chiny są jednym z największych rynków gospodarczych na świece. Ich upadek ekonomiczny przyniesie negatywny wpływ również na pozostałe państwa świata.

Czy można uniknąć kryzysu gospodarczego?
Kryzys spowodowany jest głównie zadłużeniem publicznym i brakiem "zapasów na czarną godzinę". Każde z państw powinno samo zadbać o swoją stabilność. Jednak patrząc na to z większej perspektywy, największy wpływ na uniknięcie tragicznego końca jest równość gospodarcza i polityczna na świecie. Dotychczas stosowano również zwiększenie nadzoru nad bankami czy łagodzenie inflacji. Wprowadzane są wieloletnie plany gospodarcze, które niwelują powiększanie dziury budżetowej i utrzymują gospodarkę na względnie równym poziomie.

Gdzie rozpocznie się kryzys?
Opinia jednego z największych biznesmenów Joana Rogersa nie określa jednoznacznie, które państwa powinny obawiać się upadłości ekonomicznej. Jest on jednak pewny, że kryzys w wielu państwach zacznie się już w tym roku i będzie trwał przez kolejne kilka lat. Według niego będzie on jeszcze gorszy niż ten, który dotknął USA. Najgorsze rokowania na ten moment mają Włochy.

Komentarze

Brak komentarzy